#61 Holiday

Witam,polecam wam wlaczyc wiatrak,wziac jakies zimne picie i polozyc sie wygodnie na lozku bo dzisiaj zapowiada sie naprawde dlugi wpis.

Hmm,w sumie to od czego tu zaczac? Nie bylo mnie na blogu prawie dwa miesiace ale to wcale nie znaczy ze zapomnialam o lalkach! Dokladnie 30 czerwca zabralam ze soba 3 lalki(Moe,Zoe i Kimberly) i pojechalam na wakacje do Polski. Spodziewalam sie ze bede robic duzo sesji ale rodzina i przyjaciolki tak bardzo mnie pochlonely ze pokaze wam dzisiaj 3 rozne sesje ktore zdolalam zrobic przez ten miesiac:

Od razu kiedy przyjechalam upatrzylam sobie jedno miejsce na polu. Nie bylo tam ludzi a zdjecia mialy fajny klimat wiec jako pierwsza na sesje poszla ze mna Moe.Nie jestem jakos bardzo zadowolona z wynikow ale przyznam ze niektore zdjecia bardzo mi sie podobaja.

Po 3 tygodniach spedzonych bez rodzicow pojechalam z nimi na tygodniowy wypad nad morze. Pojechalismy do Ustronia Morskiego do ktorego wzielam ze soba Zoe. Biedulka praktycznie nie wychodzila z mojego plecaka a dobre zdjecia udalo mi sie jej zrobic tylko w pokoju.Kiedy w ostatni dzien w koncu odwarzylam sie ja wyjac na plaze okazalo sie ze wszystkie zdjecia byly rozmazane wiec bylam bardzo zawiedziona. Pomimo tego bardzo milo spedzilam czas i napewno pojade tam kiedys drugi raz!

Ostatnie i chyba najwazniejsze wydarzenie ktore mialo miejsce odbylo sie dwa dni przed moim powrotem do Anglii, a mianowicie spotkanie z Monika. Bylam bardzo podekscytowana poniewaz pierszy raz moglam porozmawiac z kims twarz w twarz o lalkach,nie wspominajac juz o zobaczeniu tylu lalek,to byl jakis cud XD

Myslalam ze do naszego spotkania nie dojdzie bo mialysmy sie spotkac dzien przed moim wyjazdem do Ustronia ale niestety prawie caly dzien sie pakowalam no i padalo. Zaproponowalam wiec spotkanie 31 Lipca a Monika sie zgodzila. Zagubiona i wystraszona pojechalam do Pozania ale jakos dotarlam! Wspaniale spedzilam te kilka godzin,Monika to swietna osoba i dzieki niej jeszcze bardziej mam ochote na kolejny meet. Uznalysmy ze trzeba wykorzystac jakos ladna pogode wiec wzielysmy na sesje Dalki. Mianowicie Kimberly i Aurelie ale uparlam sie ze chce tez sesje blizniaczek czyli Moe i Posie. Zdjecia wyszly naprawde dobrze chociaz ustawienie lalek to byl jakis koszmar.. Skonczylo sie na tym ze moja Zoe zostala bez rak poniewaz pozyczylam je Posie a rece Posie wyslalam juz Monice,wiem jestem okropna lalkowa mama skoro zapominam o takich rzeczach.Mozecie podziwiac jak pieknie Moe wyglada w blond wigu,zasatanawiam sie czy jej takiego nie kupic..

Zdjecie zza kulis

I kolejne,tak sie robi profesjonalne sesje

Mysle ze to juz na tyle jesli chodzi o ten post,wakacje sie jeszcze nie skonczyly wiec mam nadzieje ze bede miala dla was jeszcze duzo udanych sesji. Mysle ze w nastepnym wpisie zaprezentuje wam ubranka ktore uszyla dla mnie Amelka,sa przecudowne i w sam raz na lato a na ten moment zegnam sie juz z wami, Siemka!